Po wierszej części która była dobra co do tego filmu miałem mieszane uczucia. Ale trzeba było w końcu zaliczyć kiedyś ten filmik. Ktoś gorszy niż Vin Diesel w pierwszej cześci czyli Ice Cube jak gościa w tej częsci widziałem to nie wiedziałem czy smiać się czy płakać. Koleś wychodzi pod prysznica z koszulką na sobie widac ,ze jest gruby i stydził się zdejmowac ją. Jeszcze jedna głupota Nona M. znajoma Ice Cuba w tym filmie do białego młodego agenta wogule sie nie odzywa to miało być smieszne ale było żałosne. Nie lubie jak przesadzają w fimie a tutaj nad wymiar było pokazywane. Willem Dafoe i Samuel L. Jackson jedyni aktorzy z prawdziwego zdarzenia co cos wnoszą do filmu. I jeszcze było tam 2 lub 3 scenki fajne i obiecujący początek filmu tyle z pozytywnych rzeczy. To jest najlepszy dowód jak zrobić słabiutki film akcji przerost formy nad treścią. Ocena 4/10