bardzo przekonujący obraz życia afroamerykanów w Stanach Zjednoczonych, podkreślający że nie tylko biali ludzie mogą ratować Biały Dom, wręcz przeciwnie, mogą to być murzyni w czołgu.
Dzieło to doskonale obrazuje społeczność afroamerykanów w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Doskonałe role Samuela L. Jacksona, Ice Cube'a, Xzibita i tego białasa w krawacie pozwoliły mi się na chwilę przenieść w nowy, inny świata, gdzie każdy afroamerykanin jest fanem rapu i lubi fast foody. W ostatniej scenie, w której prezydent USA cytował 2Paca, łzy napłynęły mi do oczu. Przesłanie tego filmu jest piękne i mam nadzieję że to właśnie 2pac zostanie następnym XXX w zbliżającej się kontynuacji tego arcydzieła, które bez wahania mogę nazwać współczesnym Obywatelem Kanem.
A kto powiedział, że czarni są gorsi? To nie pierwszy film w którym afroamerykanin ratuje świat czy coś.